Nie czyta艂em - ale akurat wysysanie cudzej energii magicznej wydaje mi si臋 troch臋 durnym pomys艂em - jednak w odpowiednim settingu, odpowiednio dobrane, musi by膰 艣wietne

.

Ptakub - poniewa偶 tajemnicza i eksploduj膮ca magia, kt贸r膮 ludzie potrafi膮 wykorzystywa膰, ale nie potrafi膮 jej w pe艂ni poj膮膰 i zracjonalizowa膰, jest najzwyczajniej w 艣wiecie zabawniejsza i daj膮ca wi臋cej mo偶liwo艣ci

. Nakre艣lasz po prostu pewne granice w ramach kt贸rych magia dzia艂a, ma swoj膮 logik臋, a reszta pozostaje Terror Incogita. Bardzo 艂adnym, pe艂nym majestatycznych widok贸w, acz zaopatrzonym w spore ilo艣ci tubylc贸w, pu艂apek, oraz dzikich zwierz膮t - i nie, nie m贸wi臋 tutaj o kotkach norweskich szorstkow艂osych. Zanudzanie cz艂owieka milionem formu艂ek i granic, zamiast trza艣ni臋cie prostego "to dzia艂a tak i tak, a dalej r贸bta co chceta" nie powinno by膰 celem fantasty i MGma. Celem teg贸偶 powinno by膰 stworzenie ciekawego,
SENSOWNEGO, plastycznego 艣wiata, kt贸ry czytelnika zabawi.
I wol臋 magi臋 tajemnicz膮, ni偶 D&Dowe pi臋膰 milion贸w many, dwadzie艣cia zwoj贸w i hurr durr zylion niemal identycznych czar贸w.
Przyk艂adowo krew chroni przed magi膮 i absorpcj膮 zbyt du偶ej ilo艣ci pola magicznego (kt贸re skutkuje zabawnymi deformacjami. Ka偶dy wie, 偶e miejsce zbombardowane du偶膮 ilo艣ci膮 czar贸w przypomina Now膮 Ziemi臋 w listopadzie 1961 roku, prawda?) - wi臋c dlaczego by nie stworzy膰 maga, kt贸ry skonstruowa艂 specjaln膮 pomp臋 kontroluj膮c膮 poziom krwi w organi藕mie, by - w zale偶no艣ci od sytuacji - poch艂ania膰 tego pola wi臋cej lub mniej (i ulec 艣mierci w wyniku smutnego wypadku, kiedy odessie ze swojego organizmu ca艂膮 偶yciodajn膮 energi臋)?
Albo doda膰 wr贸偶bit贸w wr贸偶膮cych przysz艂o艣膰 na podstawie toru lotu bomb i bombowc贸w. Mo偶liwo艣ci ma si臋 miliony, trzeba tylko wybra膰 odpowiednie i wycisn膮膰 z nich maksymalny potencja艂.
Co do runicznych pocisk贸w - pomys艂 do艣膰 stary. Je艣li chodzi o tego typu motywy mog臋 poleci膰 Borderlands 2 pe艂ne r贸偶nych, prze艣wietnych giwer - poza standardowymi wsp贸艂czynnikami takimi jak celno艣膰, rozrzut albo szybkostrzelno艣膰, giwera mo偶e wybuchn膮膰 jak granat po wyczerpaniu magazynka, strzela膰 wybuchowymi nabojami, kra艣膰 偶ycie, wrzeszcze膰 jak op臋tana, spowalnia膰, przyspiesza膰, podpala膰, oblewa膰 kwasem, odbija膰 co sz贸sty pocisk od 艣ciany...
Ogranicza nas tylko wybora藕nia
I masowe o偶ywianie trup贸w jest po prostu kiczowate i... nudne - osobi艣cie najbardziej lubi臋 t臋pe, programowane przez nekromant臋 zombie, najlepiej sterowane przez radio. Gdyby nieco podrasowa膰 ten motyw (zaklinanie pocisk贸w), m贸g艂by by膰 genialny - sp贸jrz chocia偶by na bro艅 z spaczniem, kt贸r膮 wykorzystuj膮 Warhammerowscy Skaveni. A teraz wyobra藕 sobie do tego pociski artyleryjskie i poj臋cie spalonej ziemi nabiera nowego znaczenia...
Nakre艣l ramy i baw si臋. Mo偶e jestem zbyt post臋powy, ale czasy symulacjonizmu D&Da i obliczania ca艂ek z przyrostu many odesz艂y do lamusa po pojawieniu si臋 pierwszych gier na komputery osobiste

.
I co jak co, ale ty powiniene艣 by膰 ostatnim cz艂owiekiem kt贸ry fantastyczne 艣wiaty krytykuje. Wybacz prztyczek osobisty.